czarlot
Szarlotka jest wyrobem cukierniczym pochodzącym z Francji. To wynalazek przypisywany Marie-Antoine’owi Carême’owi. Składa się z półkruchego lub kruchego ciasta oraz dużej ilości jabłek. Prawdopodobnie Carême stworzył ciasto o nazwie charlotte specjalnie dla cara Aleksandra I. Ten właśnie był jego wieloletnim pracodawcom. Jemu wiele zawdzięcza.

Przypomnę jedynie, że cara Aleksandra historia oceniła jako władcę i człowieka obłudnego oraz wyrachowanego. Pisano o nim jako człowieku chwiejnym, niezdecydowanym, zabobonnym, ale także jako silnym monarsze, który konsekwentnie realizował swoje cele. Chwalono go za to, że zamierzał nadać konstytucję Rosji i za to, że nadał ją Królestwu Polskiemu. Z kolei księżna Charlotte była szwagierką imperatora a później carycą. Spolegliwą i posłuszną. To właśnie jej swą nazwę zawdzięcza ciasto, o którym dzisiaj mowa.

Ile kucharzy, tyle przepisów… a nawet więcej, bo ja sama korzystam z kilku wariantów jabłkowego ciasta. Ten tradycyjny przepis na bazie jabłek występuje w ogromnej liczbie odmian, sposobów wypieku oraz zestawu i proporcji składników, które nadają mu smak i aromat. Moja charlotka – beatka zyskuje bardzo po dodaniu marcepanu, bitej śmietany i innych nietuzinkowych składników. Dzięki moim eksperymentom ciasto zyskuje zupełnie nowy smak i niespotykany aromat. Tylko ono.

Z pozoru orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie dotyczą przeciętnego zjadacza szarlotki – beatki czy naszego samorządu, ale trwający spór wokół niego może za chwilę przełożyć się na życie mieszkańców naszego miasta. Istnieje przecież spore ryzyko, iż wkrótce powstaną dwa systemy prawne i jeden z nich nie będzie uznawał orzeczeń i wyroków Trybunału.

Dziś nie jestem w stanie tego oszacować ale warto pamiętać o tym, że na rozpoznanie przez Trybunał Konstytucyjny czekają sprawy, które mają szczególne znaczenie dla obywateli. Są to min. opłaty za obowiązkową wymianę prawa jazdy, zasady zawierania związków małżeńskich przez osoby z niepełnosprawnościami, brak ochrony przed eksmisją „na bruk” czy brak powiadamiania właściciela nieruchomości o jej wpisie do gminnej ewidencji zabytków.

Cóż więcej dodać? Każdy rząd powinien zagwarantować pewność prawa. Winien je współtworzyć, przestrzegać i żadna pani Szarlotka – Beatka nie powinna go zmieniać. Mój zatem niepokój i wyraz dezaprobaty przeciwko nieprzestrzeganiu Konstytucji mogę wyrazić tylko nowym eksperymentalnym wydaniem charlotki – beatki. Przynajmniej je opublikuję.

Pin It on Pinterest

Share This